Taką sposobność od wczesnych godzin rannych, a więc zaledwie dzień po katastrofie przygotowały Urząd Miasta Kłodzka oraz Kłodzkie Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji. Mieszakńcy Kłodzka i wszyscy w tamtym czasie przebywający w naszym mieście mogli wpisać sie do księgi kondolencyjnej oraz postawić znicz przed fotografiami pary prezydenckiej oraz listami nazwisk tych, którzy tragicznie zginęli. I choć cały dzień z nieba lały się strugi deszczu, to duża liczba mieszkańców Kłodzka zdecydowała się na ten mały, ale jakże ważny gest. Ta możliwość sprawiła, że wiele słów, które być może uleciałyby i nikt nigdy o nich nie wiedział - zostały zapisane, a następnie wysłane do pałacu prezydenckiego. Oprócz tego dla każdego, kto zostawiał po sobie śład w tej księdze czyn ten miał dość ważne znaczenie: był hołdem złożonym zmarłym w katastrofie lotniczej.
Wpisywaliśmy słowa bardzo osobiste, płynące wprost spod serca krwawiącego w tych dniach, jak we wpisie napisał burmistrz Kłodzka - pan Bogusław Szpytma. Również w tych dniach byliśmy bardziej wyciszeni, stroniliśmy od samotności a jakby odruchowo szukaliśmy bliskości drugiego człowieka. Padło wiele deklaracji oraz postanowień, które dają nadzieję na zmiany, na lepsze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz